sobota, 26 lipca 2014

Prezent.

"Nigdy nie pomyślałabym, że mnie 
Spotka miłość, którą kochać chcę 
Tego, któremu zabroniona ja i on mi też.
Mój stróż widział to inaczej, 
ułożył piękną bajkę,
w której już księciu jestem przeznaczona, 
ale Ty nie jesteś nim,
to nie jesteś Ty" 

Rano obudziłaś się wtulona w NIEGO. Jak się czułaś? Od razu uśmiech wpełzł na twoją twarz. Chciałaś budzić tak się codziennie, prawda? 

Ale ON już nie spał, tylko wpatrywał się w ciebie. Pewnie nie mógł nacieszyć się takim widokiem. Budzi się, a obok NIEGO jest kobieta, którą kocha. Tak, to nie jest już zauroczenie. Zauroczył się tobą tamtego dnia, kiedy spotkaliście się po raz pierwszy. Ale od spotkania na lotnisku zakochiwał się w tobie z każdym wschodzącym słońcem, z każdą minutą przebywania razem z tobą. 

Oznajmił, że wrócisz razem z NIM i spędzisz te święta z JEGO rodziną. Miałaś coś przeciwko? Chciałaś spędzić je sama czy może pojechać do rodziny, której kilka dni wcześniej oznajmiłaś, że spędzisz te święta razem z nim? 

Kiedy otworzył przed tobą drzwi domu JEGO rodziców. dotarł do ciebie ten świąteczny zapach. Nim zdążyłaś przekroczyć próg, podbiegł do was mały chłopiec. Wziął go na ręce. Chłopczyk miał JEGO oczy i zarys twarzy. Przedstawił ci go, odstawił na ziemię i pomógł ci z twoim płaszczem. Mały cały czas ci się przyglądał. W jednej chwili obok NIEGO pojawił się staruszek i poklepał GO po ramieniu. 

- W końcu przyprowadziłeś jakąś porządną dziewczynę. 

Uśmiechnęłaś się na te słowa. 

Kiedy przechodziliście do jadalni, by poznać resztę JEGO rodziny, która wyczekiwała już na was, siedząc przy stole, zauważyłaś, że JEGO siostrzeniec dumnie nosi koszulkę JEGO klubu z JEGO nazwiskiem na plecach. 

Tak chciałaś spędzić te święta, prawda? Pośród rodzinnej atmosfery, tysiąca uśmiechów, nie przejmując się problemami, siedząc obok kogoś kogo kochasz. Podczas kolacji co chwila chwytaliście się za ręce pod stołem, uśmiechaliście się do siebie. 

Kiedy po kolacji  pomagałaś w kuchni, jedna z JEGO sióstr powiedziała: 

- Dużo o tobie słyszałyśmy. Cały czas o tobie opowiadał. I naprawdę żałuję, że jesteście tylko przyjaciółmi. 

Tak, ty też tego żałowałaś. Ale co miałabyś mu powiedzieć? Że kochasz innego? A co jeżeli, tylko ci się wydaje i jesteś nim zauroczona? Uznałby to za jakieś szaleństwo i stwierdził, że po prostu zwariowałaś. To musiało pozostać tajemnicą.

- Przygotowałam ci pokój- oznajmiła JEGO mama, gdy skończyłyście sprzątać.
- A co z NIM?
- Nie mamy aż tylu pokoi, także będzie musiał spać na kanapie. Ale nie martw się. Zawsze uwielbiał tam sypiać.

Zaprowadziła cię do pokoju na piętrze, a po chwili pojawił się tam również ON z twoją torbą. Stwierdziłaś, że to dobry pomysł by wręczyć MU świąteczny prezent. Podałaś MU paczuszkę,a ON zza pleców także wyciągnął prezent. Otworzyłaś pudełko i ujrzałaś w nim bransoletkę, płytę waszego ulubionego zespołu oraz rękawiczki. Niejednokrotnie skarżyłaś się na zmarznięte ręce. Przyniósł ze sobą również butelkę wina i kieliszki.

Pamiętasz JEGO czułe choć bardzo namiętne pocałunki? Pamiętasz jak pomogłaś MU ściągnąć koszulę i rzuciłaś ją w kąt? Pamiętasz jak powoli przesuwałaś dłońmi po wyraźnych, twardych mięśniach brzucha. Pamiętasz jak przysunął cię do siebie, pochylił się i złożył pocałunek na twoim ramieniu? Pamiętasz jak odpiął zamek twojej sukienki i pozwolił by opadła na podłogę? Pamiętasz jak ustami wyznaczył szlak przez twój obojczyk?

Nagle zaczęło gryźć cię sumienie. W jednej chwili w twojej głowie pojawił się on i nie potrafiłaś go stamtąd wyrzucić. Byłaś pijana i wydawało ci się, że nie powinnaś tego zrobić.

- Przepraszam, nie mogę- odsunęłaś się od NIEGO i stanęłaś przy oknie.

Ale JEGO dotyk, JEGO zapach działał na ciebie bardziej niż myślałaś. I kiedy powiedział :

-Daj porwać się miłości.

Po prostu to zrobiłaś. 

3 komentarze:

  1. W KOŃCU! Na to czekałam cholera! :3
    Oooo tak, jestem w takiej euforii, że nie dam rady nic więcej z siebie wydusić!
    No to czekam na next ;)
    Buuuziaki ;***

    OdpowiedzUsuń