środa, 17 września 2014

Tajemnica.

"I know I’m not your only
But at least I’m one
I heard a little love
Is better than none"

Ariana Grande- Just a little bit of your heart

W WASZYM wypadku musieliście uważać, gdzie i w jaki sposób okazujecie sobie czułość. 

Wiedziało niewiele osób, jedynie twoja przyjaciółka i JEGO przyjaciel. Nikt więcej. I tak musiało zostać. 

Nie mogliście i nie chcieliście bardziej komplikować sobie życia. Więcej osób, więcej ryzyka. 


Tak naprawdę było lepiej. 

Myślałaś, że po sezonie będziecie mogli spędzić więcej czasu. Niestety. Nie wyjechaliście nawet na kilka dni, ponieważ ON musiał stawić się na zgrupowaniu kadry. 

Jeszcze zdążysz się NIM nacieszyć.

Pojechałaś razem z NIM na lotnisko, skąd z całą reprezentacją miał wylecieć na obóz przygotowawczy. Wykorzystaliście kilka minut w samochodzie na pożegnanie się, kilka całusów i miłe słówka. Odprowadziłaś GO pod samą odprawę. Przytulił cię do siebie i cicho, tylko dla ciebie szepnął:

- Będę tęsknić. 

Aż ciepło zrobiło ci się na sercu. Patrzyłaś jak powoli przechodzi przez odprawę i jak znika ci z oczu. 


Już tęskniłaś. 

Wróciłaś do Warszawy, by pozałatwiać pewne sprawy. Dzwonił w każdej wolnej chwili, kiedy tylko mógł. Wieczorami rozmawialiście przez kamerkę. Kiedy zadzwoniłaś do NIEGO, od razu odebrał. Każdego razu, gdy patrzyłaś na NIEGO przez kamerkę, brakowało ci JEGO bliskości.

Rozmawialiście swobodnie, kiedy usłyszałaś, że ktoś chodzi po JEGO pokoju. Nie omieszkałaś zapytać i wtedy twoim oczom ukazał się JEGO drugi przyjaciel. Zwykle rozmawiał z tobą, gdy nikogo nie było w pobliżu. Spojrzałaś na NIEGO pytająco.

- Wie. 

Nie spodobało ci się to, ale musiałaś MU zaufać. To był JEGO przyjaciel, przyjacielom powierza się tajemnice. 

- Muszę kończyć. Zadzwonię jutro. Kocham cię. Widzimy się niedługo. 

I zakończył rozmowę. Nie spodziewał się jak szybko może cię zobaczyć. 

Bowiem miałaś zamiar zrobić MU niespodziankę z okazji JEGO urodzin. Przejechałaś tysiąc kilometrów, żeby GO zaskoczyć, żeby GO zobaczyć, żeby złożyć MU życzenia.

Ale kiedy zobaczyłaś GO przed hotelem całującego się z JEGO byłą, pożałowałaś, że postanowiłaś GO odwiedzić. 

Coś ukłuło cię w serce. 
Zabolało.  

sobota, 6 września 2014

Powrót.

"Round in circles
Here we go
With the highest highs
And the lowest lows
But no one shakes me like you do
My best mistake was you
You're my sweet affliction
Cause you hurt me right
But you do it nice" 



Kiedy w końcu pojmiesz,że nadzieja jest złudna? ON nie zamierzał odpuszczać. Tylko dlaczego? Może powinnaś zacząć myśleć nad tym, a nie nad tą,cholerną nadzieją! 

- Proszę, nie zamykaj drzwi. 

Rzeczywiście, zanim to powiedział, miałaś taki zamiar. Ale kiedy patrzyłaś na NIEGO, wiedziałaś,że nie będziesz mogła racjonalnie myśleć. Byłaś gotów zrobić dla NIEGO wszystko. 

W oczach powoli zbierały ci się łzy,ale powstrzymywałaś je. Nigdy nie pokazuj swojego czułego punktu, swojej słabości wrogowi. Właśnie dlatego to robiłaś. ON był twoim wrogiem. ON był twoją słabością. Nie mogłaś MU pozwolić za bardzo zbliżyć się do siebie.

- Daj mi to wytłumaczyć. 

Bez zastanowienia wpuściłaś GO do środka. Działałaś jak marionetka.

Gdzie twoje postanowienia?

Dlaczego ci to zrobił? Kiedy po raz kolejny uporządkowałaś sobie życie, chociaż po części, ON znów z hukiem się w nim pojawia.

- Co chcesz mi tłumaczyć? Zrozumiałam już wszystko.

Udawałaś twardzielkę, przed NIM, przed samą sobą. Choć w środku pragnęłaś znów znaleźć się w JEGO ramionach, z zewnątrz wydawałaś się być odporna na wszystko. 

- Nie wiem, czemu tam poszedłem. Może ona zbyt mocno nalegała, może to Mats zbyt mocno nalegał. Nie wiem. Chciałem ci o tym powiedzieć, ale... Bałem się. Nie wiem czego, ale się bałem. Może tego, że dojdzie do takiej sytuacji jak ta.  To było po prostu przyjęcie urodzinowe, nic więcej. Byli tam też inni jej przyjaciele. To zdjęcie. Niczego nie pokazuje. Są na nim również inni. Nic na nim nie ma.

- Ty na nim jesteś. To wystarczająco! Czy oczekiwałam od ciebie zbyt dużo? Czy poczekanie na mnie to za wiele? 

Dałaś upust emocjom. Łzy spływały po twoich policzkach niczym górskie potoki. 

- Układałam sobie plany na przyszłość z tobą w roli głównej. Chciałam to wszystko zostawić tylko dla ciebie. Nie rozumiesz ile to dla mnie znaczy. Nie wiesz jak skrzywdziłeś mnie tym, cholernym kłamstwem. 

- Przepraszam, Będę przepraszać tysiące razy, dopóki mi nie wybaczysz. Tylko ciebie kocham, chcę tylko ciebie. Ona się nie liczy. Może kiedyś było inaczej. Ale teraz... Teraz jesteś tylko ty. 

Chwycił twoją twarz w dłonie i kciukami otarł łzy z polików. Następnie złożył na twoich ustach czuły pocałunek. 

Widzisz? Po co ta cała histeria?

Cała złość gdzieś zniknęła, a w jej miejsce wstąpiło szczęście. Skąd ta nagła zmiana? Z NIM u boku wszystko jest możliwe. 

- Proszę, wróć ze mną. Nie potrafiłem myśleć o niczym innym. Piłka sama uciekała mi spod nóg. Dopiero wczoraj udało mi się wybłagać u trenera wolne. Widzisz jak na mnie działasz?

Roześmiałaś się. ON działał na ciebie tak samo. Kiedy nie było GO przy tobie, nie potrafiłaś myśleć o czymś innym. 

Tak szybko jak pojawiłaś się w mieszkaniu swojego męża, tak szybko z niego zniknęłaś. 

Dzięki NIEMU poznawałaś inną definicję szczęścia. Zaznawałaś go inaczej. Ale czy na długo. 

Najbliższe wydarzenia znów wywróciły wszystko do góry nogami. 

****

Przepraszam za przerwę. Jeszcze kilka i kończymy. 
Do następnego.